Logowanie

Radial PRO DI, PRO D2, PRO48, J48 – pasywne i aktywne diboxy

Radial PRO DI, PRO D2, PRO48, J48 – pasywne i aktywne diboxy

Wydaje się, że dibox to nie jest urządzenie wywołujące podniecenie czy choćby życzliwe zainteresowanie. Nie myślimy o diboxach projektując studio czy kompletując sprzęt estradowy. Dibox nie nadaje swojego brzmienia, nie ma “sygnatury brzmieniowej”, nic nie polepsza, jego zadaniem jest działać i nic albo jak najmniej popsuć. Diboxa używamy, bo musimy, bo jest użyteczny. Najchętniej to byśmy w ogóle nie używali, najlepiej, żeby nie był potrzebny. Ale… nie da się. Jest niezbędny. Sprawdziliśmy dla Was 4 modele potentata na rynku diboxów - firmy Radial.

Przemysław Ślużyński, Radek Barczak

Przemysław Ślużyński

Dibox pełni dwie albo trzy funkcje. Każda z nich oddzielnie jest ważna, wszystkie trzy razem spotykają się w zasadzie tylko w diboxie. Co to za funkcje? Po pierwsze - symetryzacja sygnału. Po drugie - separacja galwaniczna między wejściem i wyjściem. Po trzecie - zmniejszenie poziomu i impedancji wyjściowej. Jest jeszcze parę innych, ale te są najważniejsze. Dociekliwsi wiedzą, że diboxy mogą być aktywne i pasywne, a ci najbardziej dociekliwi wiedzą też już, że dostaliśmy do testów cały karton diboxów znanej firmy Radial :-) No to do roboty.

Radial PRO DI PRO D2 PRO48 J48 all

Radial to firma zajmująca się w zasadzie tylko tego typu sprzętem. Ma w swojej ofercie tyle różnych diboxów i podobnych urządzeń, że trzeba nieźle się orientować w temacie, żeby zrozumieć, co i po co. My dostaliśmy parę podstawowych najprostszych modeli aktywnych i pasywnych diboxów - dwa modele pasywne czyli monofoniczne Radial PRO DI i stereofoniczny Radial PRO D2 oraz dwa modele aktywne, Radial PRO48 i „wypasiony” Radial J48.

 Radial PRO DI PRO D2 PRO48 J48 all pad

Wszystkie testowane diboxy zamknięte są w charakterystycznych dla Radiala solidnych – pancernych wręcz - stalowych obudowach. Gniazda i przełączniki zabezpieczone są wystającymi krawędziami obudowy, cały spód jest podklejony miękką gumą, napisy są wyraźne. Obudowy są niezwykle solidne i z pewnością wiele wytrzymają, zaś zastosowanie stali gwarantuje odpowiednie ekranowanie.

Radial PRO DI inside1 

Pasywne diboxy PRO DI i PRO D2 to w zasadzie dokładnie to samo, w wersji mono i stereo. Konstrukcyjnie to jest dokładnie to samo, w wersji stereofonicznej wspólny jest przełącznik GROUND LIFT. “Sercem” diboxów tej serii jest transformator Radiala z serii Eclipse. Niestety, wprawdzie Radial jest właścicielem jednej z najlepszych marek transformatorowych, czyli Jensena, transformatory Jensena stosowane są jedynie w wyższych (i oczywiście droższych) modelach. Transformator ma przekładnię 1:12, trochę wyższą, niż tradycyjna 1:10. W związku z tym tłumienie diboxa wynosi około 22dB, dodatkowy tłumik PAD zwiększa je o kolejne 15dB. Ponieważ transformator zmienia impedancję z kwadratem przekładni, teoretycznie możemy się spodziewać impedancji wejściowej 144 razy wyższej niż impedancja wejściowa przedwzmacniacza mikrofonowego. I rzeczywiście, prosty pomiar za pomocą miernika i potencjometru połączonego szeregowo z generatorem pokazał, że przy współpracy z przedwzmacniaczem interfejsu TC Konnekt impedancja wejściowa diboxa PRO DI i PRO D2 wynosi około 140kΩ, co jak na pasywny dobox jest bardzo dobrym parametrem (transformator Monacora DIB-110 w identycznym układzie wykazuje dwukrotnie niższą impedancję wejściową).

 Radial PRO DI dibox

Właściwie w pasywnym dboxie w środku praktycznie nic poza transformatorami nie ma, dodatkowe elementy pełnią więc tylko funkcje pomocnicze, w tym funkcję tłumika sygnału wejściowego. Niestety, transformator wymaga sterowania go ze źródła o odpowiedniej, nie za wysokiej impedancji wyjściowej, tak więc tłumik PAD tłumiący sygnał o 15dB jednocześnie zmniejsza impedancję wejściową diboxa do 10kΩ. Pasmo przenoszenia jest bardzo dobre, z zakresie 30Hz-30kHz spadek jest mniejszy niż 0,3dB. Faza jest bardzo dobra, przesunięcie rośnie w dole, ale bardzo nieznacznie, do 13° przy 20 Hz. Zniekształcenia są jak na transformator bardzo niskie - maksymalny poziom wyjściowy z mojego testowego generatora to +18dBu, bez tłumika wejściowego przy tym poziomie dla 1kHz zniekształcenia wynoszą zaledwie 0,03%! Oczywiście w dole rosną, ale przy tak dużym poziomie dla 30Hz wynoszą tylko 0,1%. Klasa.

Radial PRO DI pasmo przenoszenia

Radial PRO DI dist

Radial na swojej stronie proponuje prostą zasadę stosowania diboxów - pasywne stosujemy do aktywnych źródeł i odwrotnie, aktywne diboxy do pasywnych instrumentów. W zasadzie można się z tym zgodzić, diboxy PRO DI i PRO D2 najlepiej sprawdzą się do symetryzacji i separacji wysokopoziomowych sygnałów z instrumentów klawiszowych, odtwarzaczy CD, wyjść liniowych wzmacniaczy basowych i gitarowych oraz aktywnych gitar lub basów. Trzeba jednak pamiętać, że aktywacja tłumika powoduje zmniejszenie impedancji wejściowej do bardzo niskiej wartości 10kΩ, a to zwykle jest zbyt niska wartość dla aktywnej gitary czy basu oraz podłogowych efektów gitarowych. Dzięki bardzo dużemu headroomowi, tłumik PAD -15dB przyda się chyba tylko podczas pobierania sygnału z wyjść głośnikowych wzmacniaczy gitarowych.

 Radial PRO DI dibox IN

Konstrukcja pasywnego PRO DI jest prosta, dibox ma dwa zrównoleglone gniazda wejściowe jack, tłumik -15dB, przełącznik odcięcia masy GROUND LIFT i gniazdo wyjściowe XLR. Postanowiono, całkiem słusznie, zrezygnować z odwracania polaryzacji (zwanej często niepoprawnie fazą), cały dibox zgodnie z oczekiwaniem i logiką polaryzacji sygnału nie odwraca. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, realizator odwróci polaryzację w mikserze lub przedwzmacniaczu, nie będzie nurkował w kablach na scenie.

 Radial PRO DI dibox OUT angle

Transformator zapewnia idealną, wzorcową wręcz separację galwaniczną i całkowicie likwiduje problemy z pętlą mas czy z różnymi potencjałami mas. Oprócz solidnej stalowej obudowy transformator umieszczony jest w kubku ekranującym z permaloju, co skutecznie zabezpiecza urządzenie przed wpływem zewnętrznego pola elektromagnetycznego. Dibox bez problemu może leżeć na wzmacniaczu lampowym, a separacja od strony wyjścia powodująca, że z obudową połączona jest masa gniazd wejściowych, pozwala na przypadkowe lub świadome zwarcie obudowy z masą wzmacniacza.

 Radial PRO D2 stereo dibox IN vert zoom

Brzmieniowo wszystko jest na najwyższym poziomie, z danych widać, że obecności transformatora musimy się domyślać, bo o żadnym nasyceniu czy “ociepleniu brzmienia” - czyli mówiąc wprost zniekształcenia - nie ma co mówić. Nawet przy bardzo dużych poziomach zniekształcenia są bardzo niskie, a pasmo wyrównane. Pasywne diboxy PRO DI i PRO D2 są bardzo dobre i jeżeli nie wymagamy wysokiej impedancji wejściowej, to ten model jest bardzo dobrym rozwiązaniem wszystkich problemów, które napotkamy.

 Radial PRO48 dibox

Dibox aktywny Radial PRO48 i J48 w odróżnieniu od samotnego transformatora w solidnej obudowie to nieco bardziej skomplikowane urządzenie. Spełniać musi wszystkie trzy wymienione na wstępie warunki, ale równocześnie wymaga zasilania. Bardziej skomplikowane modele zasilane są z zasilacza lub z baterii, ale jednak wygoda zasilania fantomowego jest oczywista i często wymagana. Pogodzenie zasilania przez Phantom z separacją galwaniczną nie jest łatwe, a zrobienie tego porządnie - to znaczy od strony wyjścia - nie jest też tanie.

 Radial J48 inside0

Radial w swoich diboxach aktywnych stosuje najlepszą moim zdaniem metodę separacji galwanicznej, czyli transformatorową separowaną przetwornicę napięcia. Oznacza to, że aktywny dibox beztransformatorowy w środku transformator i tak ma! W odróżnieniu od taniej i popularnej metody stosowania w diboxach symetrycznych wejść z odcięciem masy, stosowanie przetwornicy jest zdecydowanie droższe (elementy zasilacza są droższe niż cała reszta elementów), zapewnia jednak doskonałą separację galwaniczną oraz przede wszystkim możliwość połączenia obudowy urządzenia z masą wejściową, a nie wyjściową. Niestety, wprawdzie transformator przetwornicy jest tańszy niż transformator audio o wysokich parametrach, ale jednak jest to dość drogi element, wymagający dodatkowo paru elementów aktywnych. Całość pracuje wprawdzie z częstotliwością ponadakustyczną, ale to przecież nie oznacza, że nie jest źródłem zakłóceń... Taki dibox z przetwornicą to musi być dobrze przemyślana konstrukcja. W dodatku ograniczony prąd dostępny przy zasilaniu fantomowym powoduje, że wraz z przetwornicą o niezbyt dużej sprawności bardzo trudno jest uzyskać odpowiednie napięcie zasilania elektroniki diboxa, a każdy dodatkowy pobór prądu trzeba przemyśleć i wyeliminować.

 Radial J48 dibox pion

Do testu otrzymaliśmy podstawowy prosty model Radial PRO48 oraz jeden z topowych modeli, rozbudowany Radial J48. Inspekcja bebechów tych urządzeń pokazuje, że konstrukcyjnie są one bardzo podobne, większy J48 ma po prostu więcej funkcji, ale idea i założenia są takie same. Przetwornica pracuje z układem 555, w części aktywnej zastosowano między innymi podwójny wzmacniacz operacyjny MC33078.

 Radial PRO48 dibox IN

Dibox PRO48 od swojego pasywnego “brata” zewnętrznie różni się tylko kolorem. Wszystkie gniazda i przełączniki są w tych samych miejscach i pełnią te same funkcje - mamy więc dwa gniazda wejściowe, gniazdo wyjściowe, tłumik PAD -15dB oraz LIFT czyli odcięcie masy przez odłączenie pinu 1 w gnieździe XLR. Jedyną różnicą jest dioda wskazująca działanie, świeci ona ciągle ale dość słabo - oszczędzamy prąd z zasilania Phantom :-)

 Radial PRO48 dibox OUT

Producent podaje, że impedancja wejściowa PRO48 wynosi 220kΩ i mój prosty pomiar to potwierdza. Po aktywacji tłumika impedancja spada mniej więcej o połowę, do 120kΩ. Nie są to wartości duże, mieszczą się wprawdzie w granicach szeroko pojętych norm branżowych, ale jeżeli “podbieramy” sygnał z pasywnego instrumentu podłączonego do lampowego wzmacniacza o impedancji wejściowej 1MΩ, to równoległe 220kΩ może zmienić brzmienie. Owszem, Radial ma w ofercie również diboxy o “gitarowej” oraz nawet “piezoelektrycznej” impedancji wejściowej – profeska!

 Radial PRO48 PRO DI dibox

Pasmo przenoszenia w Radial PRO48 jest bardzo dobre, a zniekształcenia bardzo niskie, choć w dole pasma wygląda to nieco gorzej, niż Radial PRO DI. Ale zwróćmy uwagę na skalę – w dole dla 30 Hz to spadek 1.1 dB, a w górze zaledwie 0.3 dB! Większy Radial J48 dół ma zauważalnie lepszy dół pasma - „schodzi” do 20 Hz przy spadku -0.7 dB i aż do 10 Hz przy spadku -2.5 dB. W Radial PRO48 mamy spadek 1.1 dB przy 30Hz i 3 dB przy 16 Hz. Przy tym zniekształcenia są MASAKRYCZNIE malutkie :-) , bo bez tłumika przy sygnale wejściowym +4dBu wynoszą 0,003% dla 1kHz:

 Radial PRO48 pasmo przenoszenia

Co ciekawe, oba otrzymane do testu egzemplarze diboxu Radial PRO48 odwracały polaryzację na wyjściu. Większy model - Radial J48, ma przełącznik pozwalający na odwrócenie polaryzacji, ale w pozycji normalnej jej nie odwraca. Sprawdzałem dwukrotnie – Radial PRO48 odwraca, mimo, że w instrukcji napisane jest wyraźnie “pin 2 - hot”. Producent potwierdził nam, że „Ten typ tak ma i nikt nie wnosił pretensji do tego faktu”... :-) Czyżby nikt na świecie nie mierzył tych diboxów? :-) A warto o tym wiedzieć, bo mogą się przytrafić niespodzianki.

 Radial PRO48 dibox OUT angle

Z autopsji dobrze wiem, że próby zasilania elektroniki z Phantom'a przez przetwornicę to same kompromisy - i w przypadku diboxów Radiala nie może być inaczej. Napięcie zasilania części analogowej wynosi 9V w przypadku Radial PRO48 i nieco ponad 10V w Radial J48. I chyba dlatego, że dioda wskazująca działanie nie świeci się ciągle. To oznacza, że oba diboxy nie mają zbyt imponującego headroom'u - maksymalny poziom wejściowy bez tłumika przed granicą obcinania to niecałe +8dBu dla PRO48:

 Radial PRO48 MAX input PRO48

i niecałe +9dBu dla J48:

Radial J48 MAX input J48

Oczywiście aktywacja tłumika zwiększa headroom o 15dB, ale tłumik jest przecież przed wzmacniaczami diboxa, zwiększa więc szumy całości. A bądźmy szczerzy - przekroczenie poziomu +8dBu to nie jest duży problem dla wielu instrumentów klawiszowych czy nawet gitar. Dlaczego o tym wspominam? Bo niestety, przekroczenie maksymalnego dopuszczalnego poziomu wejściowego w obu testowanych aktywnych modelach powoduje powstawanie charakterystycznych dla dużej grupy urządzeń ze wzmacniaczami operacyjnymi “wściekłych” zniekształceń. Nie jest to zwykłe obcinanie, ale “przerzucanie” jednej połówki przebiegu na “drugą stronę”, spowodowane przekroczeniem na wejściu napięcia zasilania. Wygląda to źle i brzmi okropnie - trzeba po prostu uważać. Tak wygląda na wyjściu PRO48 sinus z poziomem wejściowym +18dBu:

Radial PRO4818dBu dist

Być może Czytelnicy zauważyli już na powyższych zdjęciach ustawienia oscyloskopu. Tak, te pomiary też powtarzałem, nawet na drugi dzień jeszcze raz, bo nie bardzo mogłem uwierzyć w to, co widzę. Podjęte podczas konstruowania obu aktywnych modeli, PRO48 i J48 założenia wydają mi się dziwne. Dibox w założeniu służy do symetryzacji, separacji i dopasowaniu poziomu do wejść mikrofonowych. Transformatorowe pasywne diboxy tłumiły sygnał o 22dB, co jest najczęściej spotykaną wartością. Natomiast zarówno PRO48 jak J48 wysyłają na wyjście sygnał wzmocniony o 4dB! Jak widać na zdjęciach, sygnał wejściowy wynosi 2V, a połówka wyjściowego (sygnał pobierałem z jednej nogi gniazda wyjściowego) przekracza 1V! Oczywiście, zastosowanie tłumika w diboxie sprowadza poziomy do w miarę normalnych, ale nadal jest to tylko 11dB całkowitego tłumienia i w dodatku całość odbywa się na wejściu diboxa. Jeżeli przedwzmacniacz w mikserze ma tłumik sygnału wejściowego, to wszystko gra. Sygnał w kablu ma wysoki poziom, jest bardziej odporny na zakłócenia i wszystko jedno, czy stłumimy go w diboxie czy w mikserze. Ale jeżeli nie mamy tłumika w przedwzmacniaczu, to możemy napotkać na kłopotu - tłumienie 11dB to może być za mało nawet w przypadku zwykłej gitary czy basu. Tak więc wydaje się, że diboxy PRO48 i J48 przeznaczone są do pracy estradowej, gdzie zwykle zależy nam na dużych poziomach przesyłanych sygnałów, a konsolety mają tłumiki na wejściach. W warunkach domowych we współpracy z prostymi przedwzmacniaczami i interfejsami audio musimy liczyć się z problemami z dopasowaniem poziomów.

Pasmo przenoszenia diboxu Radial J48 jest znakomite - w paźmie akustycznym nierównomierność wynosi zaledwie +/-0,5 dB (!!!).

Radial J48 pasmo przenoszenia 

Większy model Radial J48 posiada dodatkowe funkcje, które mogą być przydatne. O odwracaniu polaryzacji wspomniałem, ale mamy jeszcze dwa dodatkowe przełączniki - MERGE i LOW CUT.

Radial J48 dibox IN

Merge zmienia działanie gniazd wejściowych. Tradycyjnie w diboxach są one zwarte i służą do “przelotowego” podłączenia. Często jednak na przykład w przypadku instrumentów klawiszowych nie wykorzystujemy wyjścia, a musimy podłączyć oba wyjścia stereofonicznego instrumentu. Jeżeli nie zależy nam na stereofonii, tylko na wykorzystaniu sygnałów z obu wyjść, albo brakuje nam kanałów, to funkcja MERGE przekształca dibox w prosty dwukanałowy “mikser” sygnałów z obu wejść. Może to być bardzo przydatna funkcja. Ale uwaga - nie zachęcamy do oszukiwania klawiszowców! ;-)

Radial J48 dibox OUT zoom 

LOW CUT to według producenta filtr górnoprzepustowy o częstotliwości 80Hz. Jak widać z pomiaru pasma przenoszenia, działanie filtru zaczyna się sporo wyżej, spadek 3dB osiągamy już w okolicy 200Hz, ale może to być przydatne narzędzie na przykład przy nagłaśnianiu buczących gitar akustycznych. Z drugiej strony nie jest to nic, czego nie możemy zrobić korektorem w mikserze. Przycisk LOW CUT pełni też ważną funkcję, mianowicie włącza na chwilkę diodę LED wskazującą zasilanie Phantom. Dioda ta nie świeci się ciągle z uwagi na wspomnianą konieczność oszczędzania prądu.

Radial J48 LoCut 

Aktywne diboxy Radial PRO48 i Radial J48 są również bardzo solidnie wykonane. Pomijając dziwne odwracanie polaryzacji w modelu Radial PRO48 i wysoki poziom wyjściowy, są to doskonałe urządzenia. Brzmienie i parametry są bardzo dobre, separacja od strony wyjścia pozwala na połączenie masy wejściowej z obudową i „bezkarne” dotykanie obudowy diboxa na estradzie. Niezbyt wysoka impedancja wejściowa i wysoki poziom wyjściowy sugerują raczej estradowe zastosowania, gdzie liczy się bardziej odporność na zakłócenia. W warunkach studyjnych raczej powinniśmy zdecydować się na diboxy o większej impedancji wejściowej.

 

***

 Radial diboxy test VooVoo

Radek Barczak

Idealny dibox jest niesłyszalny. Chyba, że ma trafo Jensena :-) Wówczas może „ocieplać” sound – cokolwiek to znaczy... Ale diboxy Radiala z transformatorami Jensena są bardzo drogie. Nie jest natomiast tajemnicą, że tanie konstrukcje potrafią mocno degradować sygnał i kaleczyć brzmienie instrumentów. W pasywnych diboxach kluczową sprawą jest zastosowany transformator – tanie trafa tną pasmo w górze i wprowadzają zniekształcenia. Z kolei w tanich diboxach aktywnych stosowane są kiepskiej jakości wzmacniacze operacyjne, które szumią i też zniekształcają sygnał.

Dla mnie dibox jest tak ważny, jak mikrofon. Przez dibox podłączamy do naszych systemów nagłośnieniowych instrumenty klawiszowe. Jestem klawiszowcem i tym samym jestem dość wrażliwy na jakość brzmienia tych instrumentów, zwłaszcza barw fortepianów i pianin elektrycznych.

 Radial PRO DI PRO D2 PRO48 J48 insert

Dostaliśmy do testów niedrogie „podstawowe” modele Radial'a – pasywne Pro DI i Pro D2 oraz aktywny Pro48. Do tego zestawu dołączono także droższy, bogato wyposażony aktywny model J48. Ledwo dojechały i od razu zostały rzucone w wir realnych testów na scenach. Pierwszy raz „zagrały” na koncercie VooVoo. Modele Pro DI zostały użyte między innymi do pianina, model Pro D2 do syntezatora z iPada :-)

 Radial J48 dibox OUT zoom

Do gitary akustycznej użyłem aktywny Radial J48 – z załączonym filtrem dolnozaporowym. Ktoś może zadać pytanie, po co używać filtr w diboxie, skoro mamy filtry dolnozaporowe w mikserach? Jest jeden zasadniczy argument – spora część mikserów cyfrowych nie ma analogowego filtru dolnozaporowego przed przedwzmacniaczem i przetwornikiem analogowo-cyfrowym. Filtr dolnozaporowy odcinający dół pasma jest realizowany przez cyfrowe algorytmy wewnątrz miksera. Oznacza to, że do przedwzmacniacza i przetwornika A/C dociera sygnał pełnopasmowy sygnał, a wiadomo, że najwięcej energii niesie dolne pasmo sygnału. Tym samym nie mamy szansy optymalnie wysterować przedwzmacniacz mikrofonowy, bo jest on „zapychany” przez niskie pasmo. Gdy załączymy filtr dolnozaporowy w diboxie, do przedwzmacniacza mikrofonowego w mikserze dociera sygnał pozbawiony w znacznej mierze dolnego pasma i automatycznie można lepiej wysterować sygnał na preampie.

Radial PRO48 killer Stylophone 

Do aktywnego diboxa Radial PRO48 próbowałem podłączać analogowy syntezator-zabawkę Stylophone wyposażonym jedynie w wyjście słuchawkowe. Niestety, w tym przypadku PRO48 dysponując tłumikiem -15 dB „poległ”, nie był w stanie bez zniekształceń przenieść tak wysokiego poziomu sygnału. Musiałem podmienić na inny dibox.

Przez ponad miesiąc testów diboxy Radiala zagrały na wielu koncertach i eventach. Właściwie słowo „zagrały” jest nieadekwatne – bo nie było ich słychać. Spełniały w sposób niezauważalny swoją funkcję. Odłączanie masy w pasywnych diboxach nigdy nie stwarzało problemów, ale już w tanich aktywnych nie raz. Nie w przypadku testowanych diboxów Radial – odcięcie masy działa mega skutecznie, nie było z tym żadnych kłopotów podczas testów. Raz przydała się funkcja Merge – sumowania kanałów w Radial J48, gdy zabrakło kanałów w małym rackowym mikserze i trzeba było klawisz wrzucić na jeden kanał. A że był to akurat Nord Stage 2, który nie ma na lewym kanale stereofonicznego wyjścia sygnału mono, to trzeba było użyć funkcji Merge :-P

 Radial J48 dibox IN zoom

Charakterystyczny dla diboxów Radiala PAD o tłumieniu -15dB, który początkowo wzbudzał moje wątpliwości, okazał się wystarczający. Poza tym jednym przypadkiem z wyjściem słuchawkowym ze Stylophone.

Pewną ciekawostką jest odwracanie polaryzacji przez aktywny model Radial PRO48. Dziwna sytuacja... Kiedy może to mieć znaczenie? Nie należy łączyć ten dibox do sygnałów stereo z innymi diboxami - czasami w naszych firmach czy w klubach brakuje diboxów do pary, więc w krytycznej sytuacji dajemy na klawisz dwa różne diboxy... kto tak nie zrobił nigdy w życiu? B-) Mi się zdarzyło :-P . Chyba, że będziemy pamiętać o odwróceniu polaryzacji na kanale miksera, do którego jest podpięty Radial PRO48.

 Radial PRO D2 stereo dibox vert angle

PortalNaglosnieniowyEU rekomendacja SMALLOsobiście bardzo przypadły mi do gustu pasywne modele Radial PRO-DI i PRO-D2. Model PRO-D2 znam od jakiegoś czasu. Realizując różne eventy na powierzchniach Międzynarodowych Targów Poznańskich miałem z nim do czynienia już wcześniej. Powszechnie korzystają z tego diboxa miejscowi technicy dźwięku do podłączania latopów na prezentacje. Na pytanie, skąd taki wybór usłyszałem odpowiedź – bo są niezawodne i ich nie słychać. Fakt. Mamy w firmie porządne, riderowe diboxy uznanej marki. Aktywne. Diboxy Radial PRO-DI i PRO-D2 będą świetnym uzupełnieniem. Po testach do naszej firmy trafią na początek wszystkie pasywne modele. Gorąco polecam! Są absolutnie warte swej ceny.

 Radial PRO DI dibox OUT angle

***

Radial PRO DI PRO D2 PRO48 J48 nagroda

Przemysław Ślużyński

Nie da się ukryć, że diboxy firmy Radial nie są to najtańsze urządzenia na rynku. Ale z drugiej strony jak na swoją jakość wcale nie są drogie! Po tym teście przekonałem się, że cena wynika po prostu z bardzo solidnej budowy, przemyślanej konstrukcji elektroniki i zastosowania bardzo porządnych komponentów. Cena jest adekwatna do jakości i funkcjonalności.

Dla zainteresowanych udostępniamy paczkę z wynikami pomiarów przetestowanych diboxów w programie Room EQ Wizard.

REW logo

Poza wszystkim, Radial to riderowa marka i znakomite, riderowe diboxy, które sprawdzą się w każdej firmie nagłośnieniowej i eventowej. 

Do testów dostarczył: ProAUDIO-AVT