TEST | Turbosound iQ12

 

 

Na początek szok. Producent podaje moc zestawu na - uwaga - 2500 W :-) Hmmmm… Wyścigi „Kto ma większe...ą moc” trwają od kilku dobrych lat. Wszyscy “kłamią”. Lub na przykład używają niedopowiedzeń informując o... mocach końcówek, a nie faktycznej mocy zestawów :-) Ostatnio rekordzistą była pewna firma proponując zestawy o mocy 2000 W przy poborze 260 VA. Diabli wiedzą (choć pewnie nawet oni nie wiedzą :-P ) i marketingowcy, według jakiej normy wyszło te 2000 W, ale zagadnięty swego czasu przez nas specjalista tej firmy zaklinał się, że to wyniki pomiarów :-P OK…

Niestety, owa firma została zdetronizowana :-P Bo oto mamy nowego Mida….. eeeee... Króla. Turbosound iQ12 o maksymalnej mocy wyjściowej 2500 W. Hmmm… Przy poborze 150 W / VA dla 1/8 mocy maksymalnej. Podany pobór mocy 150 W × 8 daje 1200 W. Nie 2500 W. Jednak nawet te 1200 W to nie jest moc RMS... Kto się pogubił? :-)

 

Pomijając wszystko co do tej pory przeczytaliście - Turbosound postanowił zaproponować wzorcowy, uniwersalny, wielozadaniowy zestaw głośnikowy. Zacznijmy od początku. Wbrew pozorom (2500 W wygląda dziwnie) zestawy iQ12 są mocne. I głośne. Już pierwsze uruchomienie iQ12 podczas koncertu na dość dużej scenie ośrodka kultury sprawiło, że testowane zestawy wzbudziły respekt… Wprawdzie trzeba było skorygować środek pasma (było duuuużo środka), ale można to uczynić pokładowym DSP, na kilka sposobów. Trzeba przyznać, że DSP ma imponujące możliwości...

 

Duża efektywna głośność to nie jedyna pozytywna cecha tych zestawów. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że rozpoczął się nowy etap rozwoju firmy Turbosound. Układ DSP z algorytmami Klark Teknik oraz cyfrowy standard przesyłu dźwięku firmy Behringer nazwany UltraNet sprawiają, że zestawy Turbosound serii iQ są konstrukcjami rewolucyjnymi. To nie przesada. A przy okazji Turbosound iQ12 to świetnie przygotowane do pracy nagłośnieniowej, uniwersalne woły robocze.

 

Obudowy zestawów są wykonane z tworzywa sztucznego - polipropylenu. Strukturalne formy gwarantują dużą sztywność obudowy. Uchwyty są dwa - jeden z boku i jeden od góry. Są wygodnie ukształtowane i pokryte gumowatą powierzchnią polepszającą chwyt. Szkoda, że z boku jest tylko jeden uchwyt... Trochę utrudnia to montaż na statywie. Od dołu mamy dwie tuleje - jedną pionową, drugą pod kątem 7.5°. Na bliskie dystanse możliwość pochylenia może okazać się świetnym rozwiązaniem.

 

Co do powierzchni obudowy, nie jest zbyt odporna na zarysowania. Warto zaraz po zakupie zaopatrzyć się w pokrowce. Design jest elegancki, nowoczesny, “FOHowy”. Mamy możliwość wybory, czy logo z przodu ma być podświetlone, czy nie - to w niektórych aplikacjach bardzo ważne.

 

Zastosowane przetworniki mają średnice 12” oraz 1”. Driver o nowoczesnej konstrukcji ma lekką aluminiową cewkę pokrytą warstwą miedzi, co przekłada się na udoskonalone przetwarzanie transjentów. Końcówki zasilane impulsowym zasilaczem pracują w klasie D. Oba przetworniki są zasilane osobnymi końcówkami, każdy tor jest wyposażony w cyfrowo realizowane limitery Peak i RMS. Są również zabezpieczenia temperaturowe - w razie przegrzania końcówek na wyświetlaczu pojawia się komunikat. Testowaliśmy zestawy

 

Z tyłu zestawu znajdziemy przyłącza i panel sterowania DSP. Panel wygląda imponująco! Do tego dzięki zastosowaniu wyświetlacza pracującego w trybie graficznym, obsługa funkcji jest dziecinnie prosta.

 

Zacznijmy od tego, że zasilanie jest doprowadzane profesjonalnym gniazdem powerCON. Dodatkowo mamy wyjście zasilania powerCON na kolejny zestaw. Gniazdo AC Link może podawać zasilanie do 15A.

 

Mamy dwa analogowe wejścia combo XLR/jack 1/4" TRS, które mogą pracować w trybie liniowym lub mikrofonowym - tryb pracy jest przełączany niewielkim switch’em. Każde wejście ma dedykowane wyjście XLR. Do tego jest wyjście MIX OUT - jak sama nazwa wskazuje, wysyłające zmiksowany sygnał z wejść.

Prócz tego - jak przystało na “standardową” aktywkę, na panelu mamy również gniazda RJ-45 do połączeń UltraNet :-) Oczywiście, to… żarcik. 3:)  Bo to pierwsze aktywne zestawy głośnikowe na świecie wyposażone w ten standard! Za pomocą skrętki Cat5e można przesłać sygnał cyfrowo na odległość do 80 metrów! Dysponując mikserem firmy Behringer - na przykład X Air XR18 - nie musimy używać analogowych wyjść. Wystarczy podłączyć do wyjścia UltraNet skrętkę Cat-5e i doprowadzić ja do Turbosound iQ12. By doprowadzić dźwięk cyfrowo do kolejnego zestawu, należy skorzystać z wyjścia Ultranet Thru (podaj dalej). System przewiduje możliwość cyfrowej regulacji poziomu wzmocnienia kanału dźwiękowego UltraNet w zakresie +10 dB - -30 dB. A co to ten UltraNet? To standard cyfrowego 16-kanałowego standardu przesyłu dźwięku opracowanego przez Behringer’a na potrzeby systemu monitoringu osobistego P16. Jak się okazuje, możliwości tego standardu wychodzą poza system monitoringu osobistego :-) Jest również złącze USB do podłączenia do komputera, by móc skorzystać z oprogramowania .

 

To dopiero przedsmak możliwości Turbosound iQ12. Zabawa zaczyna się po wejściu do menu. Po pierwsze, mamy możliwość wyboru różnych presetów - od ustawienia domyślnego iQ12 po presety “upodabniające” (czyli modelujące) brzmienie na wzór różnych modeli znanych i uznanych zestawów głośnikowych. Na liście modelowanych modeli (zbitka użyta świadomie i z premedytacją :-) ) pojawiają się paczki takich producentów, jak d&b, EAW, JBL, EV i Meyer. Nam przypadły do gustu zwłaszcza ustawienia Meyer UPA-1P B:)

 

Drugim elementem są ustawienia EQ optymalizujące pasmo przenoszenia dla różnych aplikacji - wyłączone EQ, Live, Speech, Playback oraz User. Do dyspozycji w ustawieniach User są filtry dolno- i górno-pasmowe o charakterystyce półkowej i dwa przestrajane w pełnym zakresie filtry parametryczne.

 

W szerokopasmowych zestawach jest do dyspozycji filtr dolnozaporowy odcinający pasmo w dole przy współpracy z subwooferami. Jest możliwość wyboru presetu dla zestawów basowych serii iQ - modeli iQ15B i iQ18B - oraz ustawienia użytkownika z przestrajanym filtrem od 75 Hz do 400 Hz. Jest również funkcja zmiany polaryzacji (0° - 180°).

 

Turbosound iQ12 zaskakuje dalej - mamy filtrację antysprzężeniową, z 8 dostępnymi filtrami notch. Można użyć również trybu automatycznego filtru antysprzężeniowego. Trzeba przyznać, że to… działa :-)

 

Kolejną innowacją są przygotowane ustawienia do różnego usytuowania zestawów - na statywie, na statywie przy ścianie, instalacja przy ścianie oraz instalacja w rogu pomieszczenia. Technologia została nazwana SCC (Spatial Contour Control). Filtry kompensacyjne dopasowują charakterystykę pasma przenoszenia adekwatnie do zadanych warunków instalacji zestawów. Czegoś takiego jeszcze nie było… Ale kamyczek do ogródka Turbosounda - brakuje nastaw dla zastosowania jako monitor podłogowy :-) Do poprawki.

 

Jak przystało na profesjonalnie przygotowane zestawy, nie zabrakło linii opóźniającej. Można ustawić delay do 300 ms, co daje odległość około 103 metrów.

Nie mamy wpływu na limitery na wyjściach końcówek, ale możemy uaktywnić limitery na wejściach. Można wybrać poziom progu zadziałania od -30 dB do 0 dB. Można też limitery wyłączyć. Producent przewidział możliwość zapisywania ustawień DSP w presetach - do dyspozycji jest 19 komórek pamięci.

 

Czy marce Turbosound udało się stworzyć idealny aktywny zestaw głośnikowy? Oto wrażenia Marcina Kowalskiego z użytkowania systemiku 2 × Turbosound iQ15 + iQ18B.

 

***

Marcin Kowalski

Zdecydowałem się na zakup parki Turbosound iQ15 oraz subwoofera iQ18B trochę “w ciemno”. Nie ukrywam, że zaimponowały mi możliwości DSP, możliwość pracy po cyfrze z mikserami Behringera serii X32 i serii X Air XR. Brzmieniowo iQ15 według mnie są ok, na mój gust i ucho - podciąłem tylko o 3dB i dość wąskim filtrem częstotliwości wokół 1 kHz i 3.15 kHz. Odnośnie suba iQ18, zmieniłem tylko odcięcie pasma z fabrycznego 100 Hz na 90 Hz - dzięki czemu subbas zyskał na punktowości brzmienia. W parze z zestawami z wooferem 15” polecam takie właśnie rozwiązanie.  

 

Obsługa DSP jest bardzo prosta i przejrzysta. Można posługiwać się wyświetlaczem i obrotowym enkoderem, albo edytorem - niestety obecnie w wersji tylko na komputery z systemem Windows -Turbo Sound Editor. Pewnym problemem jest to, że edytor pozwala jednocześnie kontrolować pracę tylko jednego zestawu - nie ma możliwości obsługi wszystkich elemenentów systemu na raz, co nieco utrudnia pracę. Ale da się z tym żyć.

Przełączanie presetów odbywa się natychmiastowo, bez przerw w dźwięku czy np. kliku w dźwięku.

Odnośnie szycia pokrowca, również zalecam usztywnienie tylnej części w celu ochrony bloku mocy i DSP przed ewentualnymi urazami mechanicznymi.

 

Ważna uwaga dla osób samodzielnie obsługujących sztuki - DJ-ów lub zespołów "One Man Orchestra": waga iQ15 to ponad 26 kg (!). Zalecam kupno statywów kolumnowych na korbę...

 

Można się przyczepić do braku zatrzasków w gniazdach XLR. Ale najpoważniejszą uwagą do konstrukcji subwoofera Turbosound iQ18B jest to, że nie ma możliwości (fabrycznego) zamocowania kółek w dolnej części obudowy. Mocowanie kółek z tyłu nie jest wg mnie dobrym pomysłem, ze względu na możliwość dostania się zanieczyszczeń do bloku mocy i DSP (podczas transportu).

 

Generalnie, po ponad miesięcznym użytkowaniu systemu mogę powiedzieć, że zestaw 2 × Turbosound iQ15 + subwoofer iQ18B absolutnie spełnił moje oczekiwania, tak funkcjonalnie, jak brzmieniowo. Do nagłaśniania zespołów muzycznych korzystających z instrumentów klawiszowych, perkusji elektronicznych, jak odtwarzania muzy mechanicznej jeden bas wystarcza do skutecznego nagłośnienia występu. W przypadku perkusji akustycznej, dla zachowania odpowiedniej proporcji dołu do górek konieczny będzie drugi subbas iQ18B.

 

***

 

Hehehe… nie przeczytacie tego nigdzie :-P Ale jak testować, to na całego :-) Dorzucamy  jeszcze jeden “kamyczek” do ogródka Turbosounda. Warto zauważyć, że da się zestackować jeden na drugim - i to tylko w magazynie - najwyżej parę iQ12. Kształt podstawy i górnej części zestawu jest tak zaprojektowany, że postawiony egzemplarz iQ12 na innym iQ12 stoi krzywo :-P I dość niepewnie :-P I patrzy “do góry”. A to raczej uniemożliwia zestackowanie dwóch kolumn - jedna na drugiej. Do poprawki.

Za to bardzo dużą zaletą konstrukcyjną zarówno zestawów iQ12, jak iQ15 jest wyposażenie w punkty montażowe do uchwytów do podwieszenia lub zainstalowania na ścianie - zarówno w pionie, jak w poziomie. W połączeniu z możliwością cyfrowego przesyłania sygnału po skrętce, seria Turbosound iQ idealnie sprawdzi się w instalacjach stałych. Zapewne z tego powodu Klark Teknik wyposażył DSP w iQ w filtry kompensujące pasmo przenoszenia w razie instalacji na ścianach bądź w narożnikach sal.

 

Co do brzmienia - faktem jest że przy “standardowym” ustawieniu, czyli przy presecie iQ12, zestaw nie zachwyca. Wzmocnienia pasma środkowego sprawia, że idealnie sprawdzi się jako skuteczny odsłuch nawet na spora scenę. Ale jako zestawy przodowe będą wymagały korygowania. Chyba, że… wybierze się któryś z presetów :-) Może riderowy JBL VTX F12? Albo nasz ulubiony Meyer Sound UPA-1P? :-)

 

Zestawy iQ12 są sporo lżejsze od iQ15 - ważą 14,7 kg. Wprawdzie brak uchwytów po obu bokach obudowy nie ułatwia instalacji na statywie, niemniej można sobie z tym bez większego problemu poradzić. Co do niezbyt efektywnego pasma przenoszenia w dole - zestawy z wooferem 12” z założenia są przewidziane raczej do współpracy z subwooferami. Oczywiście, przy odtwarzaniu muzyki mechanicznej dolne pasmo daje radę, ale… szału nie ma. Za to w połączeniu z subwooferem okazuje się, że odcięcie najniższego pasma ma wydatny wpływ na zwiększenie efektywności iQ12 - pod względem mocy i efektywności dają sobie znakomicie radę z nagłośnieniem przestrzeni nawet dla 300 osób w przypadku odtwarzania muzy mechanicznej! W przypadku zespołów muzycznych ze spokojem można przy użyciu parki iQ12 wspartej dwoma basami o adekwatnej mocy - na przykład dwiema sztukami iQ18B - salę na 200 osób. Z pewnym zapasem mocy :-) Bo jej zestawom iQ12 nie brakuje…

 

W tym wszystkim jest jeszcze jeden niewątpliwy atut. Cena. Nie jest najniższa, bo zestawy kosztują około 3000 PLN brutto, ale uwzględniając wyposażenie - bardzo mocne DSP z linią opóźniającą i różnymi nastawami EQ, cyfrową łączność UltraNet, mikser z dwoma wejściami mikrofonowo-liniowymi, możliwość instalacji na statywie pod dwoma kątami, możliwości podwieszania w pionie i poziomie, cena okazuje się niezwykle korzystna. Jeśli ktoś nie potrzebuje tak dużej mocy, zaawansowanego DSP i możliwości pracy w cyfrowej sieci UltraNet, może zdecydować się na zestawy iX12 jednak ze sporo niższa mocą, uboższym DSP i bez złączy cyfrowych UltraNet i USB do zarządzania pracą zestawu. Ale… naszym zdaniem lepiej “dozbierać” :-) Turbosound iQ12 to naszym zdaniem aktualnie jedne z najciekawszych i najtańszych uniwersalnych mocnych “plastików” z wooferem 12”. Konkurencja ma nad czym pracować.

Możliwości
Brzmienie
Jakość wykonania
Opłacalność
Ocena ogólna

 

 

Do testów dostarczył: Soundtrade

 

 

 

 

 

 

 

 

 

TAGI: Turbosound iQ12 test, mocne aktywne kolumny z DSP, jakie aktywne kolumny do instalacji?, najlepsze aktywne kolumny 12” do 3000 zł, Turbosound iQ12 cena, kolumna z UltraNet